4

Główne tajemnice Wolfganga Amadeusza Mozarta

W marcu w mieście Baden-Baden odnaleziono fortepian, na którym rzekomo grał WA Mozart. Ale właściciel instrumentu nawet nie podejrzewał, że grał na nim kiedyś ten słynny kompozytor.

Właściciel fortepianu wystawił instrument na aukcję internetową. Po określonej liczbie dni historyk z Muzeum Sztuki i Rzemiosła w Hamburgu postanowił się z nim skontaktować. Poinformował, że instrument wydawał mu się znajomy. Wcześniej właściciel fortepianu nie mógł nawet myśleć o tym, jaką tajemnicę skrywa.

WA Mozart to legendarny kompozytor. Zarówno za jego życia, jak i po śmierci wokół jego osoby kręciło się wiele tajemnic. Jedną z najważniejszych tajemnic, która do dziś interesuje wielu, była tajemnica jego biografii. Wiele osób interesuje, czy Antonio Salieri rzeczywiście ma coś wspólnego ze śmiercią Mozarta. Uważa się, że z zazdrości postanowił otruć kompozytora. Wizerunek zazdrosnego zabójcy był szczególnie mocno przywiązany do Salieriego w Rosji dzięki twórczości Puszkina. Jeśli jednak obiektywnie spojrzymy na sytuację, wszelkie spekulacje na temat udziału Salieriego w śmierci Mozarta są bezpodstawne. Jest mało prawdopodobne, aby komukolwiek zazdrościł, będąc głównym kapelmistrzem cesarza Austrii. Ale kariera Mozarta nie była zbyt udana. A wszystko dlatego, że w tamtych czasach niewiele osób mogło zrozumieć, że był geniuszem.

Mozart faktycznie miał problemy ze znalezieniem pracy. A powodem tego był po części jego wygląd – 1,5 metra wzrostu, długi i nieestetyczny nos. A jego zachowanie w tym czasie uznano za całkiem swobodne. Tego samego nie można powiedzieć o Salierim, który był bardzo powściągliwy. Mozart utrzymywał się jedynie z opłat koncertowych i produkcji. Według obliczeń historyków, na 35 lat tournée 10 spędził w powozie. Jednak z biegiem czasu zaczął zarabiać dobre pieniądze. Ale nadal musiał żyć w długach, ponieważ jego wydatki nie były współmierne do jego dochodów. Mozart zmarł w całkowitym ubóstwie.

Mozart był bardzo utalentowany, tworzył z niesamowitą szybkością. W ciągu 35 lat swojego życia udało mu się stworzyć 626 dzieł. Historycy twierdzą, że zajęłoby mu to 50 lat. Pisał tak, jakby nie wymyślił swoich dzieł, ale po prostu je spisał. Sam kompozytor przyznał, że usłyszał symfonię w całości, tyle że w „zapadniętej” formie.

Dodaj komentarz