4

Mity i legendy o muzyce

Od czasów starożytnych za pomocą muzyki wprowadzano ludzi w trans, przekazywano wiadomości bóstwom, muzyką rozpalano serca do walki, a dzięki harmonii nut zapanował pokój między walczącymi stronami i wyznano miłość z melodią. Opowieści i legendy o muzyce od niepamiętnych czasów przynoszą nam wiele interesujących rzeczy.

Mity o muzyce były dość rozpowszechnione wśród starożytnych Greków, ale my opowiemy Wam tylko jedną historię z ich mitologii, historię pojawienia się fletu na Ziemi.

Mit o Panu i jego flecie

Pewnego dnia kozi bóg lasów i pól, Pan, spotkał piękną najadę Syringę i zakochał się w niej. Ale dziewczyna nie była zachwycona postępami pogodnego, ale strasznie wyglądającego boga lasu i uciekła od niego. Pan pobiegł za nią i prawie udało mu się ją wyprzedzić, ale Syringa modliła się do rzeki, aby ją ukryła. I tak piękna dziewczyna zamieniła się w trzcinę, a zasmucony Pan odciął łodygę tej rośliny i zrobił z niej wielołodygowy flet, który w Grecji nazywa się najadą – Syringą, a u nas ten musical instrument znany jako flet lub piszczałka Pana. A teraz w lasach Grecji słychać smutny dźwięk trzcinowego fletu, który czasem brzmi jak wiatr, czasem jak płacz dziecka, czasem jak melodia kobiecego głosu.

Istnieje inna legenda o flecie i miłości, ta historia była częścią tradycji Indian z plemienia Lakota, a teraz stała się własnością całego indyjskiego folkloru.

Indyjska legenda o flecie i miłości

Indyjscy faceci, nawet jeśli byli nieustraszonymi wojownikami, mogli się wstydzić podejść do dziewczyny, aby wyznać jej swoje uczucia, a na dodatek nie było czasu ani miejsca na zaloty: w typie cała rodzina mieszkała z dziewczyną , a poza osadą kochankowie mogli zjadać zwierzęta lub zabijać białych ludzi. Dlatego młody człowiek miał do dyspozycji tylko godzinę świtu, kiedy dziewczyna szła po wodzie. W tym czasie młody człowiek mógł wyjść i zagrać na flecie pimak, a jego wybranka mogła jedynie rzucić zawstydzone spojrzenie i kiwnąć głową na znak zgody. Następnie we wsi dziewczyna miała okazję rozpoznać młodego mężczyznę po jego technice gry i wybrać ją na męża, dlatego instrument ten nazywany jest także fletem miłości.

Istnieje legenda, która głosi, że pewnego dnia dzięcioł nauczył myśliwego zrobić flet pimak, a wiatr pokazał, jakie cudowne melodie można z niego wydobyć. Istnieją inne legendy o muzyce, które mówią nam o przekazywaniu uczuć bez słów, na przykład kazachska legenda o dombrze.

Kazachska legenda o muzyce

Żył zły i okrutny chan, którego wszyscy się bali. Ten tyran kochał tylko swojego syna i chronił go na wszelkie możliwe sposoby. A młody człowiek uwielbiał polować, pomimo wszystkich napomnień ojca, że ​​jest to bardzo niebezpieczne zajęcie. I pewnego dnia, udając się na polowanie bez służby, facet nie wrócił. Zasmucony i zdenerwowany władca wysłał swoje sługi na poszukiwania syna ze słowami, że każdemu, kto przyniesie smutną wiadomość, wleje do gardła roztopiony ołów. I słudzy z przerażeniem odeszli, aby szukać swego syna, i znaleźli go rozszarpanego przez dzika pod drzewem. Ale dzięki radom pana młodego słudzy zabrali ze sobą mądrego pasterza, który zrobił instrument muzyczny i zagrał na nim smutną melodię dla chana, w którym bez słów było jasne o śmierci jego syna. A władca nie miał innego wyjścia, jak wlać stopiony ołów do otworu w płycie rezonansowej tego instrumentu.

Kto wie, może niektóre mity dotyczące muzyki mają swoje źródło w prawdziwych wydarzeniach? Warto przecież przypomnieć legendy o harfistach, którzy swoją muzyką uzdrawiali nieuleczalnie chorych władców oraz czasy obecne, kiedy pojawiła się taka gałąź medycyny alternatywnej jak harfa, której dobroczynne działanie zostało potwierdzone przez naukę. W każdym razie muzyka jest jednym z cudów ludzkiej egzystencji, godnym legend.

Dodaj komentarz