Wzmacniacz lampowy czy tranzystorowy?
Artykuły

Wzmacniacz lampowy czy tranzystorowy?

Konkurencja między tymi dwiema technologiami trwa od zawsze. Pierwsza ma bogatą, ponad 100-letnią historię, druga jest znacznie późniejsza. Obie technologie mają na celu zapewnienie gitarze odpowiedniej mocy. Jednak zasada działania tych dwóch technologii jest zupełnie inna i to właśnie sprawia, że ​​te wzmacniacze są tak różne i tak różne od siebie. Na pewno nie da się powiedzieć, która technologia jest lepsza, a jaki rodzaj wzmacniacza lepszy, ponieważ w dużej mierze zależy to od indywidualnych preferencji każdego gitarzysty. Niektórzy gitarzyści nie wyobrażają sobie pracy na jakimkolwiek innym wzmacniaczu niż lampowy, ale jest wielu gitarzystów, którzy pracują tylko na wzmacniaczach opartych na tranzystorach lub pochodnych nowoczesnych układów scalonych. Z pewnością każda z technologii ma swoje mocne i słabe strony. 

Różnice w działaniu poszczególnych wzmacniaczy

Wzmacniacze lampowe nadają naszej gitarze bardzo charakterystyczny dźwięk. Wynika to głównie z ich konstrukcji, która opiera się na lampach. Dźwięk z takiego wzmacniacza jest zdecydowanie bardziej nasycony, często bardziej dynamiczny i przede wszystkim cieplejszy. Wzmacniacze lampowe nadają naszemu brzmieniu charakterystyczny klimat i przenoszą nas w pewien magiczny muzyczny świat. Nie żeby było za dobrze, poza tymi pozytywnymi cechami wzmacniacze lampowe mają też sporo niedoskonałości. Przede wszystkim są to urządzenia bardzo energochłonne i potrafią pobierać kilkukrotnie więcej energii niż wzmacniacze tranzystorowe. Tak więc w czasach, gdy duży nacisk kładzie się na ekologię i oszczędność energii, jest to dość kontrowersyjna technologia. Również ich wymiary i waga nie są zbyt przyjazne dla użytkownika. Zwykle zajmują więcej miejsca i są zdecydowanie cięższymi wzmacniaczami niż te oparte na tranzystorach czy nowoczesnych układach scalonych. Wzmacniacze lampowe są też bardziej podatne na wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne, dlatego wymagają większej ostrożności podczas ich obsługi. W przypadku uszkodzenia naprawa jest dość kosztowna, a trzeba liczyć się z tym, że lampy się zużywają i co jakiś czas wymagają wymiany. I jeszcze jedną ważną różnicą w stosunku do wzmacniacza tranzystorowego jest to, że potrzebują więcej czasu, aby być gotowym do pracy. Chodzi o to, że nasze lampy muszą się odpowiednio nagrzać, choć oczywiście to tylko kilka sekund działania, co dla wielu gitarzystów jest rodzajem rytuału i zaletą. Ostatnią, najbardziej dotkliwą słabością wzmacniaczy lampowych jest ich cena. Zwykle jest znacznie większy niż w przypadku wzmacniaczy tranzystorowych o podobnej mocy. Mimo tylu pozornie niedoskonałości wzmacniacze lampowe mają jednak swoich zagorzałych zwolenników. Jednym z ciekawszych wzmacniaczy w pełni lampowych jest Blackstar HT-20R. Posiada m.in. dwa kanały, cztery opcje brzmieniowe i jak przystało na nowoczesny wzmacniacz wyposażony jest w cyfrowy procesor efektów. Blackstar HT-20R – YouTube

 

  Zdecydowanie tańszy jest wzmacniacz tranzystorowy, zarówno pod względem zakupu, jak i eksploatacji, którego technologia stale ewoluuje i w kolejnych latach została przekształcona w układy scalone. To masowa produkcja oparta na tańszych materiałach. Zużycie energii w takich wzmacniaczach jest kilkukrotnie mniejsze niż we wzmacniaczu lampowym, przy jednoczesnym większym zapasie mocy maksymalnej. Dlatego wzmacniacze tranzystorowe są mniejsze, lżejsze, tańsze w użytkowaniu i serwisie, a często oferują więcej dodatkowych funkcji. Podsumowując, są mniej kłopotliwe, ale też znacznie tańsze. Nie zmienia to jednak faktu, że mimo tych wszystkich udogodnień, nie oddadzą one w pełni atmosfery, jaką może zapewnić tylko wzmacniacz lampowy. Rodzaje wzmacniaczy gitarowych cz. 1 Lampowe kontra tranzystorowe kontra cyfrowe – YouTube

 

W ostatnich latach producenci, chcąc sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających gitarzystów, coraz częściej łączą obie technologie, biorąc to, co najlepsze w tradycyjnej lampowej i nowoczesnej tranzystorowej. Takie wzmacniacze nazywane są wzmacniaczami hybrydowymi, ponieważ ich konstrukcja oparta jest zarówno na lampach, jak i nowoczesnych układach scalonych. Niestety bardzo wysoka cena może być dla większości gitarzystów dużą niedogodnością.

zreasumowanie

Ostateczny efekt brzmienia jaki uzyskamy z naszej gitary zależy od wyboru wzmacniacza. Dlatego wybór tego urządzenia powinien być równie ważny i przemyślany, jak wybór samej gitary. Dla osób szukających oryginalności i naturalnego ciepła lepszym rozwiązaniem wydaje się wzmacniacz lampowy. Dla wszystkich, którzy chcą bezawaryjnego, bezawaryjnego sprzętu w przystępnej cenie, bardziej odpowiedni będzie wzmacniacz tranzystorowy. Z drugiej strony, dla najbardziej wymagających gitarzystów, dla których wydatek kilku tysięcy nie będzie problemem, wzmacniacz hybrydowy może być tym, czego szukają. 

Dodaj komentarz